Jak widzisz swoje życie?

Pośród wielu tragedii życiowych, tych dużych i tych mniejszych, prześlizgujemy się na co dzień. Gdy zdarzenie ma miejsce za płotem czy za ścianą, jesteśmy dużo bardziej poruszeni niż słysząc kolejny komunikat w radiu. Tak też stało się dzisiaj…

Kolega, który ma plany, narzeczoną i jasną wizję przyszłości, nagle ulega wypadkowi w pracy. Może całkowicie stracić palce w dłoni, którą pisze i pracuje. Pośród całego tego zamieszania (pracodawca się nie popisał), płaczu i szoku, jaki dane mi było obserwować z bliska, pojawiła się w mojej głowie myśl…

Ile czasu ludzie spędzają na lamentowaniu, że życie jest do dupy, że ciągle nie mają tego, co chcą, że inni już dawno coś mają, że kiedyś, że może później, że za rok to już na pewno?

A życie toczy się tu i teraz.

I jedno takie wydarzenie może położyć kres wszystkim naszym planom.

I co wtedy?

Czy nie będziesz wtedy żałować, że nie cieszyłeś/aś się tym, co Ci los dał i nie doceniałeś/aś każdego dnia i każdego wschodu słońca?

Że nie byłeś/aś wdzięczny/a za każdą osobę, która stanęła na Twojej drodze?

A może się załamiesz? Bez sensu.

Nie sprawdzaj tego i zacznij cieszyć się ze swojego życia. Nawet, gdy jest trudne, bo to jest Twoje własne życie. Jest dokładnie takie, jak je widzisz. Jeśli nie dostrzegasz drobnych radości, uśmiechu mijanego człowieka na ulicy czy skromnych gestów bliskich, zmień okulary i spojrzyj ponownie.

Teraz, zaraz, już, natychmiast!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.