Lubię gotować. Ale tylko wtedy, gdy nikt tego ode mnie nie oczekuje i gdy odczuwam taką potrzebę. No i oczywiście gdy mam czas. Jak wiadomo, podczas sesji czasu nigdy nie ma nawet na naukę – trzeba posprzątać, wyprać, wypocząć, zjeść, ugotować… I wtedy właśnie moja inwencja twórcza w dziedzinie kuchennej staje się niezwykle bogata.
Rozpoczynam nowy dział – Kącik kulinarny – gdzie od czasu do czasu znajdziecie coś smacznego :)
.
Dziś: CHLEB ZWYKŁY DOMOWY
To naprawdę nie jest trudne, więc warto spróbować. Koszty się równoważą a przynajmniej nie jemy chemii.
Składniki:
-
- 1/4 kostki drożdży,
-
- 1/2 łyżeczki cukru,
-
- 250 ml mleka (mniej więcej 1 szklanka),
-
- 400 g mąki pszennej (ok. 3 szklanki),
-
- 1 czubata łyżeczka soli,
-
- ziarna słonecznika lub inne wg uznania.
1. Łączymy ze sobą w misce: 1/4 kostki drożdży, pół łyżeczki cukru, pół szklanki mleka. Do tego dodajemy odrobinę mąki, mieszamy i pozostawiamy do wyrośnięcia (ok. 1h).
2. Do wyrośniętych drożdży dorzucamy ok. 3 szklanki mąki i łyżeczkę soli. Wlewamy także resztę mleka (pół szklanki). Całość dobrze wyrabiamy (na nie klejącą się do rąk kulkę) dodając w trakcie słonecznik lub inne paskudztwo. Ponownie odstawiamy do wyrośnięcia (teoretycznie aż podwoi swoją objętość, praktycznie to ok. 1,5h).
3. Z wyrośniętego ciasta formujemy chleb (ok. 750 g) lub bułki (wychodzi ok. 8 szt.) i układamy na powierzchni do pieczenia (może to być forma, ja jednak wolę folię aluminiową). Pozostawiamy do wyrośnięcia (od 1/2h do 1h, zależy od stopnia głodu).
4. Przed włożeniem chleba/bułek do piekarnika, smarujemy je rozmąconym jajkiem lub mlekiem (jajko daje większy połysk i złoty kolor). Można lekko ponacinać ciasto od góry lub przyczepić na wierzchu parę ziarenek.
5. Piec w średniej temperaturze przez ok. 25 min, zależnie od piekarnika (tak, żeby chleb był zarumieniony, ale nie spalony).
Nie jesteśmy w Ameryce, więc chyba nie muszę dodawać, że trzeba uważać na gorący piekarnik…
Najlepiej smakuje na świeżo z dobrym masłem.
Smacznego! :)
chlebek miam miam, spisuję sobie przepis i będę próbować zrobić.
Naprawdę polecam, z tym, że dobrze mieć też maszynkę do krojenia chleba, bo świeża kromka lubi się trochę kruszyć i zwykle grubo się kroi (przez to chleb starcza na parę kęsów :)).
Podobno żeby się ciasto drożdżowe nie kruszyło, wystarczy do niego dodać małego ugotowanego ziemniaka, ale nie próbowałam.
Za to chleb, który upiekłam ze specjalnej mąki mieszanej (pszenna z żytnią i orkiszową) wg przepisu na opakowaniu, rozlał mi się na szerokiej blaszce i nie smakował tak dobrze. Wyszedł właściwie placek a nie chleb. Przepis, który podałam jest sprawdzony kilkakrotnie, więc powodzenia! :)
Fajna sprawa na taki chleb. Także czasami piekę.
Tutaj mój przepis:
http://wgarach.pl/przepis/chleb-na-drozdzach
Więcej zachodu ale efekt lepszy i ostatnio piekę chleb na zakwasie.
Dzięki, na pewno spróbuję! :)