Obojętni – bo tak wygodniej?

Czasem mam takie dziwne wrażenie, że ludzie są wobec siebie coraz bardziej obojętni. Na potrzeby innych, na to, co się dzieje wokoło – szczególnie, jeśli nie widzą w tym korzyści dla siebie. Ważne jest tylko „ja, tu i teraz”.

Nie chcę generalizować. Bo doskonale zdaję sobie sprawę, że nie można wszystkich wrzucać do jednej szufladki. Ale nigdy nie jest tak, że otaczają nas same dobre i chętne do pomocy osoby. Nawet, jeśli jest ich zdecydowana większość.Ludzie patrzą na siebie wrogo, zapominając, że uśmiech jest jak słońce – rozpędza chłód z ludzkiej twarzy. Gdy trzeba się zająć załatwianiem czegoś, nagle wszyscy mają mnóstwo zajęć i w ogóle czasu im brak (nawet jeśli narzekali chwilę wcześniej na nudę). A wymagaliby wszyscy. Czasem to chyba jest nieumiejętność poradzenia sobie z pewnymi zadaniami i przez to ich unikanie. Tak naprawdę niewielu chce brać na siebie odpowiedzialność za cokolwiek.

Mało kto się stara. A najlepiej pretensje i frustracje przelać na kogoś, kto podjął się czegoś. „Bo on zepsuł, a ja bym to mogła lepiej zrobić”. Dlatego podziwiam tych, którzy przejmują inicjatywę, chcą coś zrobić dla grupy, bo wiem, jak to ciężko czasem sprostać nierzadko zawyżonym wymaganiom. Ja czasem próbuję. Jeśli nie dla innych (którzy tego i tak nie docenią), to dla siebie, dla własnej przyjemności i zdobycia nowego doświadczenia. I nawet jeśli potem zarzekam się, że „nigdy więcej”, to i tak po pewnym czasie o tym zapominam…

A wybory? Dlaczego tylu ludzi nie oddało głosu? Bo po co! Najlepiej potem narzekać, że inni źle wybrali. A z siebie nic.

Więc co się właściwie dzieje? Czy naprawdę większość ma wszystko gdzieś? I żyje tak, żeby było łatwo, przyjemnie i nikt niczego nie chciał?

Oczywiście, nie można się przejmować wszystkim wokół, a tym bardziej wyszukiwać sobie problemów, bo chyba byśmy zwariowali ;) tylko po prostu mam wrażenie, że świat biegnie w dziwnym kierunku – takim, że za niedługo nie będzie miejsca dla drugiego człowieka, a tylko słowo „ja” będzie się odmieniać na wszystkie sposoby.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.