Jak co roku o tej porze ;)

W tym roku zablokowałam wszystkim możliwość dodawania postów na mojej facebookowej tablicy. Stwierdziłam, że nawet jak tylko kilku osobom będzie się chciało napisać prywatną wiadomość, to i tak będzie miało to dla mnie ogromną wartość.

Bardzo pozytywnie mnie zaskoczyliście! Życzenia były już po północy (tę porę najbardziej lubię), od samego rana, a nawet jeszcze na chwilę przed zakończeniem dnia. Nie spodziewałam się, że niektóre osoby napiszą – tym bardziej było mi miło! To naprawdę dla mnie wiele znaczy wiedzieć, że chciało Wam się nawiązać kontakt i zamienić ze mną dwa zdania.

Dziękuję, że jesteście! :*

Niesamowitą niespodziankę zrobiła mi również moja Mama. Kilka dni temu wspomniała, że miała okazję poznać pewnego podróżnika. Byłam zachwycona tym faktem, bo to niesamowicie interesująca osoba. Powiedziałam jej, że książki napisanej przez tego pana poszukiwałam od dawna, a niestety wszędzie już była niedostępna, nad czym do tej pory ubolewam. Wczoraj mama oznajmiła mi, że książka będzie. Z dedykacją od autora. WOW!

Ostatnio tak sobie pomyślałam, że warto by było przed pójściem do kina na film o Michalinie Wisłockiej (premiera już za kilka dni), przeczytać jej książkę „Sztuka kochania”. Ktoś mi chyba grzebał w myślach ;) bo stanowiła jeden z prezentów, za co bardzo bardzo bardzo jeszcze raz dziękuję :*

Zresztą wszystkie prezenty były niezwykle trafione a tort jedyny w swoim rodzaju! :)

Mam jedno, jedyne marzenie urodzinowe w tym roku. Bardzo bym chciała, aby się spełniło. Choć to nie do końca ode mnie zależy… Ale chyba warto zaryzykować i się przekonać, niż do końca życia żałować, że się nie spróbowało.

.

.