A gdy noc chwiejne zmysły wyostrzy

Nie ma nic w umyśle, cze­go by przed­tem nie było w zmysłach. /Arystoteles/

Drzwi zamykają się. Zaczarowana minionym czasem automatycznie przekręcam klucz w zamku. Czuję na sobie hipnotyzujący zapach perfum. Na poduszce, w powietrzu, wszędzie. Mimowolnie spoglądam przez okno. Odwraca się wsiadając do samochodu, na pożegnanie posyła mi najpiękniejszy uśmiech, jaki znam. I znajome spojrzenie mówiące „zadzwoń a będę”. Będzie jeszcze nie raz.

Drzwi zamykają się. Słyszę dźwięk zamka. Schodzę po schodach trochę skołowany. Zostałbym, ale tyle pracy i w ogóle. Wsiadam do auta, odwracam się jeszcze, patrzy na mnie przez okno. W ten swój słodki, rozbrajający sposób. Uśmiecham się do niej, jeszcze czuję zapach jej perfum a przed oczami błyskawicznie mignął mi cały poranek. Wiem, że wrócę.

.

Dotarło do mnie pewnego razu, że zmysły odgrywają w naszym życiu osobistym bardzo ważną rolę. Bo oto każdy najdrobniejszy dotyk, każde wymowne spojrzenie (choćby w tłumie ludzi), zapach drugiego człowieka, każdy delikatny szept wprost do ucha i słodki pocałunek stanowią dopełnienie całości. Wszystko to naraz sprawia, że chwile stają się niezapomniane, bo najłatwiej zapamiętać to, co się przeżyło, jeśli zaangażowało się do tego wszystkie zmysły. Można wtedy w pełni delektować się chwilą.

IMAG1168_1Kolejnym etapem, zaraz po uświadomieniu sobie wagi zmysłów w życiu, powinno być przemyślenie, jak jeszcze moglibyśmy te zmysły wykorzystać, jak na nie zadziałać, żeby było ciekawiej. Fajnym eksperymentem (niekoniecznie „łóżkowym”, bo nie tylko o to chodzi), jest zawiązanie oczu i próbowanie różnych potraw, różnych smaków, czegoś ciepłego i np. kostki lodu. Wtedy można odczuć, jak przy całkowitym braku udziału wzroku, wyostrza nam się smak, dotyk i z jaką dokładnością nos przesyła do mózgu informacje o zapachach.

Warto poznać, co nam sprawia przyjemność, a co nie. Co wywołuje w nas dreszcze wzdłuż kręgosłupa, a co irytację i niechęć. Poznajmy siebie, poznajmy też potrzeby naszej drugiej połówki. Eksperymentujmy w bezpiecznych granicach. Jeśli uda nam się to wszystko zgrać, to czas spędzony razem z pewnością będzie ciekawszy…

.

Moje życie będzie pachniało tobą. Kto wie, może nie będziemy już chcieli tego psuć?

A potem – parafrazując jedną z piosenek – obudzisz mnie pocałunkiem i usłyszysz szeptane na ucho słowa, po których już nigdy nie będzie tak samo.

Będzie lepiej.

.

[to jeden z tekstów napisany jakiś czas temu a znaleziony niedawno w głębi dysku w czasie drobnych porządków. Jak widać, takie tematy się nie dezaktualizują]