Jak dać „w łapę” lekarzowi?

Taką oto tematykę zaproponował nam…

…portal Interia w jednym z artykułów dostępnych na głównej stronie.

Oto „pytanie z listu od czytelnika” z 2013 r., pod którym osoba odpowiedzialna za publikację nie miała odwagi się podpisać:

 

Henryk, mój mąż, choruje na zaćmę. Ma już wyznaczony termin operacji, ale, niestety, dopiero za rok. Ostatnio właściwie tylko o tym z mężem rozmawiamy – co zrobić, by ten termin przyspieszyć?

Wiadomo, wyjście jest jedno – trzeba dać łapówkę lekarzowi. Tylko że my ledwo wiążemy koniec z końcem, nawet na tę łapówkę nie mamy. Jedyne, co możemy zrobić, to sprzedać biżuterię (…) bo zdrowie Henryka jest dla mnie najważniejsze. I zrobię to, nawet jeśli on się nie zgodzi. (…) Czy jeśli już dać lekarzowi jakieś pieniądze, to może jednak po operacji, a nie przed? (…) Co prawda gdyby dać je przed, to przyspieszy termin zabiegu. Ale z kolei prezent dany już po „otworzy nam drzwi” i ułatwi kontakt z lekarzem, na przyszłość. Co robić? Które wyjście jest lepsze?
Danuta, 56 lat

.

       Obok była ankieta z pytaniem: Kiedy Danuta z mężem powinni dać lekarzowi pieniądze? I dwie odpowiedzi: „przed operacją” i „po operacji”. W ankiecie wzięły udział 63 osoby, z czego jedna z propozycji uzyskała aż 78%.

       Pomijając fakt, że pytanie owej „Danuty” jest mocno naciągane i celowo oparte na emocjach, to uważam również, że publikowanie czegoś takiego bez komentarza mówiącego o nieetyczności takiego zachowania, stawia cytowany portal na pozycji niższej niż tabloidy. Mam wrażenie, że jeszcze tabloidy potrafią się czasem ogarnąć. Za to tutaj – pełne zaskoczenie.

      Zastanawia mnie, dlaczego ankieta została skonstruowana tak jednostronnie. Sugeruje, że nie ma wątpliwości, że powinna dać łapówkę, pytamy tylko KIEDY.

To ja wam coś powiem…

       Pogłębianie atmosfery niezrozumienia pomiędzy środowiskiem pacjentów i lekarzy nie sprzyja budowaniu silnego społeczeństwa – to po pierwsze. Po drugie zaś – SAMI PRZYKŁADAMY RĘKĘ DO TEGO PROCEDERU ŁAPÓWKARSKIEGO I PRZYZWYCZAJAMY LEKARZY, ŻE „SIĘ NALEŻY”. A przecież się nie należy, no ludzie! Ja wiem, że dla ratowania życia i zdrowia najbliższych jesteśmy w stanie góry przenosić. Również złamać podstawowe zasady i wręczyć kopertę. I z przykrością stwierdzam, że w żaden sposób nie pokazuje się w cytowanym artykule innego wyjścia z sytuacji, ponieważ nie został opatrzony stosownym komentarzem redakcji. Na szczęście użytkownicy internetu zachowali względną trzeźwość i zauważyli, że to jest nie w porządku (77% ocen artykułu na minus). Ale to nie jest ważne, skoro ilość kliknięć wzrasta, reklamy się dobrze sprzedadzą, każdy wyjdzie na swoje. Proszę bardzo, tak na waszej naiwności żerują inni. To żałosne, że niektórzy nie czują się zobowiązani do zachowania etyki zawodowej, bo rachunek musi się zgadzać.

       A potem setki takich Danut wciska na siłę lekarzom koperty kilkakrotnie prosząc (błagając ze łzami!), żeby wziął, bo to konieczność, skromny upominek, dowód wdzięczności… albo wywierają inny wpływ, nie znosząc sprzeciwu. Lekarz wobec takiej upierdliwości chowa kopertę do kieszeni, a dający tuż po wyjściu z gabinetu robią aferę wśród znajomych, że bez łapówki ani rusz w tym medycznym świecie. Trochę hipokryzja, nie? Najczęściej sami napędzają tę machinę. A taki lekarz i tak często nie pamięta od kogo wziął a od kogo nie. Serio. Niejedną taką historię już słyszałam.

       To żenujące, że na tak dużym portalu promuje się takie teksty. Nie ma znaczenia, że są tylko „listami bez odpowiedzi”.

.

*********************

sierpień 2016:

Przeraża mnie, jak wielu z was szuka odpowiedzi na pytanie zawarte w tytule (widzę to po ilości wejść na stronie i po tym, co wpisujecie w wyszukiwarkę, aby do mnie dotrzeć).

JEŚLI BĘDZIECIE ROBIĆ TAK DALEJ, TO W TYM KRAJU NADAL NIC SIĘ NIE ZMIENI.

TYLKO ŻADNEGO NARZEKANIA POTEM!

.

6 thoughts on “Jak dać „w łapę” lekarzowi?

  1. Ankieta pt. 'Kiedy Danuta z mężem powinni dać lekarzowi pieniądze’ ? made my day ;D hahaha
    szkoda, że jeszcze nie dodali: „wśród biorących udział w ankiecie wylosujemy …” .
    Jak słusznie zauważyłaś poziom interii czy onetu z każdym dniem jest coraz gorszy – coraz mniej artykułów wartych uwagi :/
    Jeżeli chodzi o temat 'koperty’ to jak sama podreśliłaś pacjenci w dużej mierze są sami sobie winni. Chodź także, moim zdaniem, jest to spowodowane desperacją, długim oczekiwaniem na wizytę u specjalisty itp. czyli złą sytuacją w służbie zdrowia – co każdy widzi i wie.

    pozdrawiam ! :))

    1. Niestety, dobrze nie jest i już nie będzie. „Lepsze czasy były już” – jak to śpiewał Kazik. Dlatego wszyscy usilnie próbują polepszyć sobie byt – a nuż uda się coś przyspieszyć czy poprawić taką łapówką. Smutne.

      Gdyby nie internet, pewnie poziom prasy byłby wyższy, bo dziennikarze nie musieliby wymyślać bzdur, żeby się przebić na rynku. A poza tym ktoś by chociaż rzucił okiem na te ich wypociny i skomentował przed publikacją. Teraz wszystko jest proste: piszę bzdurę, klikam enter i już.

  2. No właśnie dobrze się wymądrzać że dawanie łapówek jest niemoralne nieetyczne i ble ble ble ale weź człowieku idź coś załatw bez tego to jesteś na szarym końcu i każdy ma Cię gdzieś. Taka jest prawda, każdy się przekona gdy jego to zacznie dotyczyć bo choroba jest bezlitosna i nie będzie czekać niewidoczna na swoją kolej żeby ją wyleczyć tylko człowiek się nie doczeka swojej kolejki.

    1. Rozumiem Cię doskonale. Wszędzie znajomości i odrobina szczęścia będą przydatne. Jednak kilkakrotnie słyszałam, jak pacjenci na siłę wciskają lekarzom grube koperty będące „dowodami wdzięczności”. A często nawet nie tej osobie co trzeba. Rozumiem strach o zdrowie, ale nie popieram łapownictwa. To trudny temat, ale znane portale nie powinny promować tego typu zachowań.

  3. Prawda jest taka że lekarze są w rzeczywistości bardzo bogaci i tak samo każdy co zajmuje się farmacją. Dodatkowo często jeszcze współpracują ze sobą nawet w sposób mało etyczny. Przykładowo jak polska para lekarzy stałą się milionerami [edycja Zapomnij: tu znajdował się link] raczej nikogo nie zdziwi że dodatkowo zajęli się tworzenie tak zwanych leków. Lekarze mają chyba najwięcej bogactwa.

    1. Mam nieodparte wrażenie, że jedynym Twoim źródłem wiedzy o lekarzach jest Internet. Owszem, są medycy, którzy wypracowali sobie pozycję i zarabiają godziwe pieniądze, ale są też i tacy, którzy żyją na zwykłym, średnim poziomie. Nie można również mylić profesji lekarza i farmaceuty, bo to mimo wszystko dwie całkiem różne rzeczy. Owszem, etyka u niektórych faktycznie staje pod znakiem zapytania, ale to tak jak w każdym zawodzie zaufania publicznego – wszystko zależy od człowieka, a nie od tego, jakie ma wykształcenie. Równie dobrze można by twierdzić, że wszyscy prawnicy, wykładowcy wyższych uczelni, architekci, urzędnicy i kto Ci tam jeszcze na myśl przyjdzie, zarabiają miliony, ale wystarczy się trochę obyć w środowisku i pogląd zmienia się o 180 stopni. Polecam rozmowy z ludźmi, którzy faktycznie dany zawód wykonują, to czasem daje sporo do myślenia…
      Pozdrawiam :)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.