Chciałabym Wam przedstawić mojego nowego przyjaciela. Przyjechał niespodziewanie 6 grudnia 2010 r., by poprawić mi humor, bo miałam naprawdę fatalny nastrój. Nie miał, co prawda, stroju Mikołaja na sobie, za to zaraził mnie dobrym humorem[…]
Kontynuuj czytanie …