Chwilę przed urlopem pomyślałam sobie, że wracając z Chorwacji fajnie by było dodatkowo zatrzymać się w Słowenii i wstąpić do Piranu na jeden dzień. Ale nieoczekiwanie ktoś (tak, wciąż to pamiętam!;) zmienił na służbowym komputerze[…]
Kontynuuj czytanie …