Prawie całe życie spędzić w Katowicach i nie być na Nikiszowcu to grzech. Postanowiłam więc wykonać mały rachunek sumienia (żartuję, prawnicy nie mają sumienia) i udać się w to magiczne miejsce…
Kontynuuj czytanie …
Prawie całe życie spędzić w Katowicach i nie być na Nikiszowcu to grzech. Postanowiłam więc wykonać mały rachunek sumienia (żartuję, prawnicy nie mają sumienia) i udać się w to magiczne miejsce…
No niestety, sytuacja zmusiła mnie do przeżycia czegoś, na co zdecydowanie nie byłam gotowa ani fizycznie, ani też psychicznie – do jazdy autobusem do pracy.
Dzień rozpoczął się od natarczywego hałasu budzika, na dworze panował mrok, a jesienna mgła oplatała przytulone domy na jednym ze śląskich osiedli. Mężczyzna koło trzydziestki, spiesząc się do pracy, prawie zapomniał o przygotowanym przez żonę[…]
Oto historia pewnego górnika, Benka Kacika. Niebanalna historia. Zaskakująca, oryginalna, ale i uniwersalna, pełna ciepła, przywiązania do tradycji i wartości. Nie zabraknie też żalu do świata i rozczarowania rzeczywistością, ale to jest wpisane w ludzki[…]