To nic nadzwyczajnego – „bezrobocie” jak każde inne, dzień płynie jak miesiąc temu. Niczego tym dokonaniem nie musiałam sobie udowadniać, bo od dawna wiem, na co mnie stać. Dyplom niczego nie zmienił. No, może tylko[…]
Kontynuuj czytanie …
To nic nadzwyczajnego – „bezrobocie” jak każde inne, dzień płynie jak miesiąc temu. Niczego tym dokonaniem nie musiałam sobie udowadniać, bo od dawna wiem, na co mnie stać. Dyplom niczego nie zmienił. No, może tylko[…]
To zabawne, jak łatwo rzuca się oskarżenia nie znając faktów. A po jakimś czasie, zapominając o tym, co wyprawialiśmy sami, płaczemy, że ktoś nas źle ocenił, że oskarża, że przecież nas nie zna.